Mamy dzisiaj nadzwyczajną sytuacją, która w pierwszej kolejności dotyczy naszego życia i zdrowia. Jednak wszyscy dobrze wiemy, że w wyniku tego kryzysu pojawią się ogromne skutki gospodarcze. Jak TY i JA mamy poradzić sobie finansowo w tej ekstremalnej sytuacji?
W kryzysie zawsze przychodzi taki moment, że zaczynamy się martwić o sprawy finansowe i pieniądze. Ludzie przestają kupować, firmy nie zarabiają, zaczynają się zwolnienia, brak płynności finansowej, zaczyna nam brakować pieniędzy na obsługę zobowiązań, zaczyna się duży stres i trzeba szybko reagować. Mówią, że rząd pomoże, bo banki odroczą nam spłaty kredytów hipotecznych, dadzą zasiłki, pozwolą pracować w domu itp. itd. Czyżby? Ktoś to wszystko za nas załatwi?
Dzisiaj czekamy na rozwój wydarzeń i liczymy na to, że wszystko szybko się uspokoi. Wirus zniknie, a my po dwóch tygodniach wrócimy do normalności. Oczywiście, ja też na to liczbę, bo mam swoje plany, jak szkolenia, na których mam zamiar się z tobą spotkać. A co jeśli to się przedłuży? A co jeśli nasi pracodawcy nie udźwigną zamkniętych oddziałów, braku przychodów?
Coś mi mówi, że pandemia jest bodźcem, który w końcu uruchomi kryzys gospodarczy. I nie chodzi tu o czarnowidztwo, tylko o znajomość podstawowych praw ekonomii. Dzisiaj jeszcze nie mówimy o tego typu kryzysie, ale czy my na niego nie czekamy już od jakiegoś czasu? Tak, czekamy, bo to jego pora, a pandemia może okazać się właśnie tym trigerem.
Okej, ale jesteśmy tu i teraz, dlatego chcę, abyś już dzisiaj poświęciła trochę czasu i zrobiła sobie finansowy plan B, a nawet Z. Nie masz na wszystko wpływu, ale masz wpływ na to co robisz czy zrobisz. Dlatego wykonaj szybki plan finansowego działania na wypadek kryzysu.
- Sprawdź zasoby gotówki
- Jak dużą masz poduszkę finansową? Ile gotówki fizycznie dzisiaj masz w swoim zasięgu? W tym momencie na koncie, w portfelu, rachunku oszczędnościowym, lokacie i wszędzie tam, skąd ją możesz szybko wyciągnąć. Zapisz kwotę
- Podlicz wysokość swoich obecnych miesięcznych kosztów życia
- Ile dzisiaj masz stałych kosztów utrzymania? Zsumuj wszystko to, co musisz każdego miesiąca zapłacić, bo inaczej nie będziesz mieć gdzie mieszkać, co jeść i jak żyć. Zapisz kwotę
- Oszacuj czas, jaki jesteś w stanie przetrwać bez przychodów (zarobków)
- Podziel ilość gotówki (punkt 1) przez obecne miesięczne koszty utrzymania (punkt 2). Jaki jest wynik? To liczba miesięcy, jakie jesteś w stanie przeżyć, gdybyś straciła źródło przychodów. Ile wyszło? Tyle masz czasu na działanie.
Przy tej okazji zweryfikuj też plan działania na wypadek, jeśli cię zabraknie na chwilę lub dłużej. Podobnie w przypadku partnera, jeśli to dzisiaj na nim spoczywa większość finansowych obowiązków. Oboje musicie być przygotowani na... najgorsze.
Sprawdź i dograj, ustal i przegadaj
- Dostępy do kont bankowych, lokat, kredytów, kart i innych miejsc, gdzie znajdują się pieniądze waszej rodziny. Najlepiej zebrać najważniejsze dokumenty w jeden segregator, uaktualnić co trzeba i odstawić w domu na półkę, do której każdy ma dostęp. To jest też pora na załatwienie pełnomocnictw, umocowań i innych do rachunków bankowych, funduszy, PPE, IKE, IKZE, ubezpieczeń, nieruchomości, ruchomości.
- To jest też dobry moment na szczerą rozmowę na temat pieniędzy, testamentów i tego co zrobicie jeśli jedno zachoruje, albo odejdzie. Co w sytuacji odwrotnej? Czego od siebie wzajemnie oczekujecie? Czy jesteście gotowi poświęcić dużo lub wszystko, jeśli drugiej osobie będzie coś groziło? Z tym wszystkim wiążą się pieniądze, nie tylko uczucia i emocje. Przyszedł kryzys, czyli czas na konkretne rozmowy. Wykorzystaj to!
Dlaczego rozważamy sytuację, że tracisz przychody? Uważam, że to jest właśnie najtrudniejsza sytuacja, jaka może się przydarzyć w czasie kryzysu z finansowego punktu widzenia. Właśnie w tak trudnym czasie potrzebujesz pieniędzy na utrzymanie, stałe koszty, dodatkowe zapasy, a często na duże i nieprzewidziane wydatki (ochrona zdrowia, przeprowadzka, ratunek).
- Jeśli pracujesz na etacie
- Czy twoja firma jest z branży, która najszybciej odczuje skutki kryzysu: logistyka, handel, usługi, rozrywka? Co możesz, a raczej powinnaś zrobić? DZIAŁAĆ! Postaw się w roli pracodawcy, który prawdopodobnie właśnie teraz rwie sobie włosy z głowy, bo nie wie, jak ma wypłacić najbliższe pensje, skoro restauracja została zamknięta odgórną decyzją. Wiadomo, że ma obowiązek wypłacić ci wynagrodzenie na czas, ale czy to się stanie, nie masz w tym momencie żadnej gwarancji. Pora zacząć rozglądać się za pracą w mniej wrażliwej na kryzys branży i już szukać dodatkowych źródeł przychodów (nawet na miesiąc, dwa). Bierz sprawy w swoje ręce już teraz, bo inaczej też będziesz sobie rwać włosy z głowy, skąd za chwilę wziąć pieniądze na życie i całą resztę.
- Jeśli masz firmę i nie jesteś jedynym człowiekiem na jej utrzymaniu
- Jak dużą masz poduszkę finansową, która pokryje stałe koszty utrzymania biznesu? Co jeśli jej nie masz?
- Zanim rząd uruchomi pomoc dla przedsiębiorców koniecznie przyjrzyj się kosztom, jakie jesteś w stanie od ręki wyeliminować. Sprawdź w banku, czy masz szansę na kredyt odnawialny.
- Już teraz zacznij dywersyfikować i szukać dodatkowych źródeł przychodów dla swojego biznesu. Jeśli do tej pory działałaś tradycyjnie, już teraz wejdź do świata online (co możesz tam sprzedawać?). Jeśli masz technologicznie nowoczesny biznes, jaką szansę biznesową widzisz w tym kryzysie? Czego nagle zaczęli potrzebować twoi klienci? Jak możesz im pomóc w rozwiązaniu nowych potrzeb?
- Pamiętaj! Firma jest dla ciebie, a nie ty dla niej. To nie jest twoje dziecko, które musisz za wszelką cenę utrzymać przy życiu. Jesteś przedsiębiorcą i biznes prowadzisz po to, aby zarabiać pieniądze. Mądra businesswoman reaguje błyskawicznie i jest elastyczna, szybko analizuje i podejmuje mądre decyzje na podstawie liczb i oceny sytuacji, a nie emocji i paniki. Jeśli z powodu wirusa ludzie przestaną jadać na mieście i w twojej restauracji, to już dzisiaj szukaj nowego pomysłu na biznes. To nie jest porażka, to jest mądrość.
Co dalej?
Ile razy mówiłam, że jak jest dobrze to nie konsumuj, tylko odkładaj? Ile razy mówiłam, że jak jesteś zdrowa i zaradna, to wyciskaj ile się da kasy z pracy, bo to nie trwa wiecznie? Ile razy mówiłam, że jak są dobre czasy, to właśnie wtedy szykuj „zapasy” na te gorsze?
Czy teraz rozumiesz o czym mówię do Ciebie każdego dnia? Czy zawsze musi być tak, że dopiero jak coś się wydarzy, to wtedy zaczynasz wierzyć? Kryzysy są trudne, ale konieczne, bo oczyszczają, odświeżają i pobudzają. Wyjdziesz z niego, bo to kwestia czasu i pieniędzy. Czy do kolejnego już się przygotujesz?
Dominika Nawrocka, założycielka organizacji edukacji finansowej dla kobiet „Kobieta i Pieniądze”.