2 stycznia, 2023

Budżetowanie. Święty Graal finansów osobistych

udostępnij

Budżetowanie to jeden z najważniejszych elementów zarządzania pieniędzmi. Już pewnie widzisz oczami wyobraźni te wielkie budżety, niczym budżet państwa albo korporacji. Twój domowy budżet to też jest tak wielka sprawa. W każdym z przypadków źle zarządzany budżet potrafi położyć firmę, państwo i Ciebie. I powiem Ci jeszcze, że jeśli nauczysz się opiekować domowym budżetem, to z pewnością będziesz umiała dobrze sobie radzić z firmowymi czy publicznymi pieniędzmi. Dlatego edukacja finansowa jest tak ważna. Często zaczyna się od małych kwot, i bardzo dobrze, bo dzięki temu zyskujesz świetne przygotowanie na czas, gdy pieniędzy będziesz mieć już dużo więcej.

Co to jest budżetowanie?

Swoje zarządzanie finansami opieram na budżetach. Oznacza to, że wyliczam i wyznaczam kwoty z przeznaczeniem na poszczególne budżety. Dysponuję sześcioma głównymi budżetami, które pokrywają określone grupy wydatków. Nie mogę przekraczać ustalonych w nich kwot. Uważam, że jest to najlepsza metoda, z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia.

Nie sprawdzały się koncepcje typu: najpierw kluczowe wydatki, potem reszta na obowiązkowe sprawy, a na koniec może coś zostanie, to damy sobie trochę przyjemności albo odłożymy. O tym zapomnij! Z całą pewnością mogę powiedzieć, że przy tej antystrategii masz pustą kieszeń i głowę pełną frustracji.

Metodę budżetowania, jaką chcę Ci opisać, zaczerpnęłam od T. Harva Ekera. Korzystamy z niej z mężem od kilku lat. Zaczęliśmy to robić, gdy już mieliśmy kilka inwestycji, oszczędności, ale także kredyty inwestycyjne i masę wydatków wraz z rosnącymi dziećmi i drugą zasadą Parkinsona (wydatki rosną wprost proporcjonalnie do dochodów).

Trochę nam zajęło dostosowanie się do metodologii i wypracowanie optymalnego dla nas rozwiązania. Dzięki temu dzisiaj mogę Ci powiedzieć, jak korzystać z tego pomysłu w polskich warunkach. A jeśli masz w pobliżu jakiegoś młodego człowieka, to proszę Cię, wręcz nakaż mu stosowanie Budżetowania. Uniknie w ten sposób przyszłych kłopotów finansowych, drugiego prawa Parkinsona i będzie mógł się cieszyć wolnością finansową szybciej, niż myśli.

Sześć kluczowych budżetów

Chcę Cię teraz zapoznać ze sposobem budżetowania, jaki ja stosuję w swoim domu. Budżety mają za zadanie pokryć kluczowe wydatki, jakie każdy z nas ma każdego dnia. Dodatkowo budżety określają nam ramy i granice poruszania się w codziennym życiu. Mówią ile można wydać na poszczególne kategorie i ani grosza więcej. Dzięki temu masz jasny plan, którego możesz nauczyć partnera lub partnerkę.

Jak to się robi? Łączny przychód, rozdzielasz na sześć budżetów w podanych proporcjach:

Rodzaj budżetu% z przychodu
Życie (potrzeby życiowe)55%
Duże Wydatki (oszczędności)10%
Inwestycje (wolność finansowa)10%
Edukacja (rozwój osobisty i inteligencja finansowa)10%
Przyjemności (zabawa)10%
Dobroczynność (dobro wraca)5%

Budżet Życie zaspokaja wszystkie wydatki związane z utrzymaniem domu, wyżywieniem, transportem, opłatami za obiady w szkole Twoich dzieci, nianię, ubrania czy opłatę za telefon.

Budżet Duże Wydatki, inaczej oszczędności, to pieniądze, jakie gromadzisz na kupno pasyw, bo takie też czasami się zdarzają, czyli np. nowy aparat fotograficzny, samochód, wycieczka zagraniczna. Inwestycje to jeden z najważniejszych budżetów. To są pieniądze, których nie możesz inaczej spożytkować jak tylko na zakup aktywów (nieruchomości, biznes, akcje, IKE, inne). Te pieniądze są nietykalne, otoczone kordonem i pod specjalnym nadzorem. Kiedy jesteś na początku swojej drogi, gdy pojawiają się w Twoim życiu pierwsze przychody, możesz zwiększyć wysokość tego budżetu kosztem pozostałych. Podobnie w przypadku, gdy jesteś w poważnych tarapatach finansowych i musisz zacisnąć pasa. Wtedy przez jakiś czas powinnaś przeznaczyć na Inwestycje nawet do 30% Twoich miesięcznych przychodów.

Budżet Edukacja jest po to, abyś stale się uczyła i rozwijała. Pamiętasz o inteligencji finansowej? Wspaniale. Widzisz, teraz masz pieniądze na szkolenia i książki.

Budżet Przyjemności to jeden z najbardziej lubianych. To taka możliwość cieszenia się bez obwiniania i wyrzutów sumienia. A najlepsze jest to, że środki z tego budżetu masz obowiązek wydać w danym miesiącu. Tak! Musisz wszystko wydać! W życiu potrzebna jest równowaga i satysfakcja. Każdy z nas potrzebuje wytchnienia, radości i przyjemności. Pieniądze z tego budżetu są też po to, abyś zobaczyła, jak może wyglądać coraz bardziej dostatnie życie. Znam kobiety, potrafimy sobie odmówić, żeby dać najbliższym. I często tak mija całe życie, bo ciągle brakuje, a potrzeb nie ubywa. Wskazówka i prośba zarazem dotycząca tego budżetu. Wiem, że istnieje pokusa przerzucania kwot z Przyjemności na Życie albo Inwestycje. Nikt Cię nie nakryje, bo pilnujesz sama siebie. Pamiętaj, że nie o to tutaj chodzi. Przyjemność i zabawa jest dobra i masz do niej pełne prawo! Granice tego prawa ustala miesięcznie kwota budżetu. Nie oszukuj.

Budżet Dobroczynność jest bardzo piękny, jeśli tak mogę się wyrazić. Przypomina i przygotowuje pieniądze na czynienie dobra. Może się tak zdarzyć, że będziesz dysponowała w nim tylko paroma złotymi, ale pomyśl, że dla kogoś będzie to wielka pomoc. Dobro wraca, pomagaj i bądź życzliwa dla potrzebujących. Ty sobie poradzisz, wiesz już, jak zarządzać pieniędzmi. Dzięki temu Twój budżet Dobroczynność będzie się z miesiąca na miesiąc powiększał.

Jak zabrać się do budżetowania?

Każdy przychód jaki pojawi się u Ciebie w dowolnym momencie zawsze dziel wg tego schematu. Otrzymujesz wynagrodzenie pod koniec miesiąca – wrzucasz do tej maszynki i dzielisz wg poniższych procentów. Dostałaś wynagrodzenie za dodatkowe zlecenie? Wrzucasz do maszynki i dzielisz wg procentów. Następnie możesz wydać na poszczególne kategorie tylko tyle ile masz w danym budżecie.

Kolejny krok to przelewanie tych obliczonych kwot na konta, które odpowiadają poszczególnym budżetom. Możesz także trzymać gotówkę podzieloną wg tego systemu. Forma jest dowolna, byle tylko nie oszukiwać samej siebie i nie przekładać z konta na konto.


Zobacz też:


Tags


  • Czy w praktyce oznacza to posiadanie 6 kont? Czy istnieją jakieś rozwiązania (poza obrotem wyłącznie gotówką), które nie zakładają otwierania tylu kont? Wydaje mi się to niezbyt praktycznym rozwiązaniem, ale może się mylę? No właśnie, założenie super, ale jak to wygląda w praktyce?

    • Cześć Karolino, możesz mieć dzisiaj ile kont chcesz, wszystko dzięki bankowości elektronicznej. Możesz je założyć wchodząc przez jedbo logowanie, do tego możesz je opisać słownie, aby nie zapamiętywać numerów. Możesz także zrobić sobie z mężem lub partnerem pełnomocnictwa do kont wspólnych, aby mieć takie same karty do tych samych wspólnych kont. Możesz także operować gotówką, ale konta pozwalają na lepszą koordynację, mniejsze pomyłki.
      Idąc dalej, mam w portfelu kartę Życie, Duże Wydatki, Edukację i Przyjemności do wspólnych kont. I do tego kartę Duże Wydatki, Przyjemności i Edukację do moich prywatnych kont. W sumie mam ich w portfelu 7! Wyrzuciłam cały plastik jaki miałam do różnych programów lojalnościowych i nie ma problemu z pojemnością mojego portfela. Idę po sklepu po jedzenie dla rodziny – płacę Życiem, idę do kina – płacę kartą Przyjemności, idę do Empiku po książkę – płacę kartą Edukacja, chcę kupić sobie torebkę i mogę to ustalić z mężem czy zapłacę ze wspólnego konta Przyjemności, a jak nie to ze swojego, a tam mogę robić co chcę i nikgo się nie pytać. Aby karty mi się nie pomieszały, nakleiłam na nie proste symbole E, DW, WF itp. Prywatne karty mam z jednego banku, wspólne z drugiego. Nie myli się 🙂

  • To ciekawe, do tej pory nie marudziłam, że mało zarabiam, przy czym ciągle myślałam jak i gdzie zarobić kolejne pieniądze bo kocham swoje marzenia…
    A tu … Psikus
    1. 55% mojego budżetu niestety nie wystarczy na potrzeby życiowe
    2. Gdzie umiścić spłatę kredytu ?
    3. Pomysł z oddzielnymi kartami – kontami super przejrzysty i dający samokontrolę, ale każde konto z kartą kosztuje…
    To takie małe wątpliwości, ale cierpliwie czekam na ich rozwianie.
    Za co dziękuję i do czego mnie Pani zmotywowała ?
    1. U mnie 55% ( Umiem robić zakupy) to 65% więc dopiero resztę podzieliłam na kolejne konta- przy czym myślę jak ciąć koszty w tym paragrafie.
    To jednak w tych następnych budżetach wygląda dość smutno, więc pomyślałam inaczej.
    2. Moje rzeczywiste koszty przyjęłam jako 55% i pozostałe budżety pozostawiłam wg Pani pomysłu co mi pokazało ile powinnam zarabiać.
    To jużwyglądało lepiej, ale poszłam dalej.
    Powiedziałam, że lubię marzyć, ale też podróżować i zaczęłam od drugiego paragrafu- ile tu jest mi potrzeba…początek mi się podobał, a l e suma czyli moja pensja , a raczej gdzie, jak ją osiągnąć…?
    I tu jestem Pani wdzięczna bo to skonkretyzoawane moje- sensowne marzenie na najbliższą przyszłość.
    Tu też zrodziło mi się kolejne pytanie.
    Przy dużych dochodach 55% do duża suma, a wiadomo nie o to chodzi aby w tym paragrafie wydawać wszystko, czy ma Pani gotowe rozwiązanie, jaki procent i gdzie to przeksięgowywać- w inwestycje? Wydaje się to rozsądne, ale wtedy pada kolejne pytanie, skąd te 55% i jaka wtedy jest minimalna i maksymalna kwota od której te 55% obliczamy ?
    Cierpliwie czekam.

    • Cześć Moniko, już odpowiadam:
      1. Spłata kredytu na mieszkanie, w którym mieszkasz powinna zostać uregulowana z budżetu Życie. Jeśli koszty życia, przewyższają Twoje obecne możliwości, proponuję zaciśnięcie pasa do momentu wyjścia na prostą.
      2. Karty do kont – przejrzyj oferty banków, myślę, że znajdziesz bezpłatne karty. Czasami wystarczy zrobić obrót na koncie, albo zapłacić kartą kilka razy i karta jest za free. Poszukaj, a znajdziesz.
      3. Magiczne 55%, które cię nurtuje. Pomyśl tak: pensję dzielę tak: 55% na Życie, 10% na Inwestycje, 10% na Duże Wydatki, 10% na Przyjemności, 10% na Edukację i 5% Dobroczynność. Piszesz, że 55% na życie to teraz dla Ciebie za mało. Zetnij koszty jakie się da, pomyśl o nowych przychodach, dzięki którym zwiększysz przypływ pieniędzy na każde konto. Z którego budżetu realizować marzenia? Proponuję z Dużych Wydatków. Poza tym szukaj sposobów na inwestowanie. Pieniądze, które będą przyrastały na koncie Inwestycje z czasem będziesz mogła zainwestować w aktywa, które będą dawały pieniądze, a te znowu podzielisz na konta i wszędzie będzie przybywało. Na realizację marzeń popatrz jeszcze w ten sposób – podziel je na mniejsze kawałki i realizuj, żeby nie czekać zbyt długo 🙂

  • Cały zamysł mi się podoba. Nurtuje mnie jednak kwestia wydatków na świąteczne prezenty i inne imprezy (urodziny, wizyta u znajomych). Do tego kupowanie czegoś dzieciom w rodzinie i różne wydatki nieprzewidziane (hydraulik, lekarz, zepsuta pralka….). Niestety budżet Życie może okazać się niewystarczający. Ma Pani może jakiś pomysł, jak to rozwiązać? Z kolei naruszenie Dużych Wydatków mogłoby spowodować, że będzie trzeba zrezygnować z wakacyjnego wyjazdu itp.

    • Pani Doroto, ta koncepcja zakłada, że nie wydaje się więcej niż się ma w danym budżecie. Jeśli brakuje, to nie dlatego, że proporcje podziału na poszczególne budżety są złe, tylko trzeba rozejrzeć się za dodatkowymi źródłami pieniędzmi. Prezenty, imprezy to z pewnością Przyjemności. Nieprzewidziane wydatki, jeśli są duże to… Duże Wydatki. Jeśli drobne, to trzeba określić czy dotyczą życia, przyjemności, edukacji itp. Proponuję zacząć stosować tą metodę, a przekona się Pani w trakcie, że wszystko jest wykonalne. Trzymam kciuki. Z pozdrowieniami

  • {"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}
    >
    Success message!
    Warning message!
    Error message!