Niezwykle często spotykam się z dwoma skrajnymi przekonaniami na temat pieniędzy. Pierwsze to, że harmonia w finansach osobistych zależy od tego, jak dużo pieniędzy jesteśmy w stanie zaoszczędzić i jak bardzo wziąć w ryzy codzienne wydatki. Drugie, że zarabianie coraz większych pieniędzy rozwiązuje wszelkie finansowe wyzwania. A jak jest naprawdę?
Opowiem ci dwie historie. Jedna jest o Joli, a druga o Wojtku. Jola ma czterdzieści kilka lat, ma troje dzieci, pracuje w szkole, a jej mąż w urzędzie miejskim. Ich pensje są takie same każdego miesiąca. Jola jest gospodarna i zawsze trzyma wydatki pod kontrolą, bo wie, że na dodatkowe pieniądze raczej nie ma co liczyć. Jola zdaje sobie sprawę też z tego, że w budżecie domowym może tylko działać w obrębie wydatków. Jeśli chce coś zaoszczędzić na koniec miesiąca, rodzina musi sobie czegoś odmówić. Natomiast Wojtek to prawdziwy Wilk z Wall Street. Młody, zdolny, przebojowy i zorientowany na dobry zarobek. Z każdym miesiącem udaje mu się zarobić więcej i co za tym idzie, podnosi swoje koszty życia. A to nowy telewizor, wyjazd na weekend, a na horyzoncie widzi już nowe mieszkanie i samochód. Wojtek nie zastanawia się nad tym, ile kosztuje pizza w restauracji czy benzyna do jego samochodu. Skupia się na tym, aby cały czas zarabiać, bo przecież wtedy nie będzie musiał martwić się o pieniądze, czyli wydatki.
Pewnie znasz jakąś Jolę albo Wojtka. Jeśli miałabyś mi teraz powiedzieć, kto z nich ostatecznie lepiej poradzi sobie finansowo, to jaka będzie twoja odpowiedź? Prawdopodobnie i jedno, i drugie będzie w tym samy miejscu za 10 czy 20 lat. Dlaczego? Dlatego, że Jola zarabia tyle ile wydaje i Wojtek dokładnie tak samo! Mam rację?
Przytoczyłam te dwie historie, aby po raz kolejny uświadomić ci, że za twoje powodzenie finansowe odpowiada zarządzanie przychodami i wydatkami w budżecie domowym. Należy skupiać się na systematycznym zwiększaniu przychodów i zmniejszaniu wydatków. Wszystko po to, aby wynik na koniec miesiąca był na plusie. Wtedy możesz powiedzieć, że masz budżet domowy i swoje finanse pod kontrolą, a co za tym idzie potrafisz o siebie zadbać finansowo teraz i w przyszłości.
Ten dość długi wstęp prowadzi nas dzisiaj do wspomnianej w tytule dyscypliny wydatkowej. Po przeczytaniu cyklu artykułów o budżecie domowym sporo już wiesz o przychodach (na dole znajdziesz do nich linki), dlatego kontynuujemy wątek wydatków. I uwaga! Nie dowiesz się ode mnie jak oszczędzać pieniądze, tylko jak kontrolować wydatki na miarę swoich możliwości finansowych.
Lubię praktyczne rozwiązania, dlatego chcę abyś dzisiaj poznała się z możliwościami, jakie daje ci konto osobiste w twoim banku do kontrolowania swoich własnych wydatków. Zacznę od tego, że bankowość elektroniczna w Polsce jest moim zdaniem na wysokim poziomie. Banki prześcigają się w funkcjonalnościach, udogodnieniach, aplikacjach i praktycznych rozwiązaniach. Warto z tego skorzystać.
- Zaloguj się dzisiaj do swojej bankowości elektronicznej
- Zobacz, jakimi podstawowymi funkcjonalnościami pod kątem gromadzenia danych o wydatkach tam dysponujesz. Z jakich już korzystasz, a jakie widzisz pierwszy raz
Jedną z ciekawych funkcji, jakie znalazłam jest grupowanie wydatków prostym systemem opisów tzw. #tagiem. Gdy robisz przelew za czynsz, prąd czy wodę każdy z nich opisujesz np. #mieszkanie. Jeśli chcesz zobaczyć zbiorczą listę wszystkich wydatków uregulowanych przelewem z konta lub zapłacone kartą w dowolnym okresie właśnie za mieszkanie, wyszukujesz w historii rachunku #mieszkanie i gotowe.
Innym bardzo ciekawym rozwiązaniem jest możliwość dodawania notatek do zrealizowanych transakcji przez swoje konto w banku. Taką notatką może być np. zdjęcie paragonu, którego dotyczyła płatność. To prawdziwe udogodnienie sprawdza się, gdy nie lubimy trzymać papierowych paragonów w domu. Ja zawsze zalecam je jednak mieć, a zdjęciem w historii wydatków w panelu klienta dodatkowo zabezpieczamy się na wypadek wyblaknięcia paragonu albo kiedy szybko potrzebujemy go znaleźć.
Opisywanie wydatków bezpośrednio w naszej bankowości elektronicznej nie zabiera wiele czasu. Wystarczy zainstalować aplikację mobilną swojego banku, które zwykle są jeszcze prostsze w obsłudze niż na komputerze. A potem po płatności kartą w sklepie opisać ją szybko tagiem (np. #mieszkanie, #jedzenie, #samochod) i gotowe. Na koniec miesiąca szybkie podsumowanie, które można też pobrać w pliku na komputer lub wydrukować i ewidencja wydatków przestaje być trudnym i żmudnym przedsięwzięciem.
Pamiętaj, że rachunek bankowy to nasze codzienne narzędzie finansów osobistych, dlatego warto przyjrzeć się temu, z którego dzisiaj korzystasz i ocenić, czy spełnia potrzeby. Popatrz na nie, nie tylko z punktu widzenia oprocentowania, ale właśnie tych technicznych funkcji, dzięki którym zarządzanie nie będzie katorgą, a łatwą i przyjemną codziennością.
W dalszej części cyklu artykułów na temat budżetu domowego będę dzielić się z tobą sposobami na skuteczne zarządzanie pieniędzmi. Dlatego już dzisiaj zacznij przeglądać oferty banków, aby za moment wybrać ten, który nie będzie znowu przypadkiem, a świadomie wybranym partnerem, który wesprze cię w codziennej pracy nad swoimi finansami.
Zobacz też: