Czekoladowe mikołaje, zapach przypraw korzennych, błyszczące ozdoby choinkowe… Z całą pewnością widać, że Boże Narodzenie już za pasem! Otaczają nas obrazy idealnych świąt. A co z kosztami? O takich rzeczach przy wigilijnym stole przecież się nie rozmawia. Gdyby to była bajka, to na białym koniu wjechałby Książę Szybka Pożyczka obiecując swoją pomoc. Brzmi pięknie?
Rzeczywistość jest niestety bardziej brutalna. Nasz książę zostanie z nami bardzo długo, a razem z nim pojawi się rodzina, czyli Madame Odsetki, Sir Kary Umowne i Lady Monit. Robi się tłoczno, ale przecież miłość jest bezcenna! Dlatego w następnym roku dojdzie do poczęcia potomka w postaci Małej Chwilówki, które ma wszystko naprawić, a okaże się demonem pożerającym budżet domowy.
Pożyczanie pieniędzy na konsumpcję, bieżące lub specjalne potrzeby to jedna z najgorszych decyzji finansowych, jaką możemy podjąć w swoim życiu. Ku przestrodze zobacz, jak wygląda to na konkretnym przykładzie zbliżających się świąt i na liczbach.
Pan Jan pragnie zorganizować dla swojej rodziny trzy dni świąt oraz kupić prezenty. Załóżmy, że ma żonę, dwójkę dorosłych dzieci i troje wnucząt. Razem sześć osób dorosłych (Pan Jan, żona oraz jego potomstwo z partnerami) i troje dzieci. Według badań przeprowadzonych w 2018 roku przez firmę Deloitte przeciętne gospodarstwo domowe wydało na zakupy świąteczne 1168 zł. Co zrobić, gdy apetyt mamy większy niż pozwala domowy budżet? Najprostszym rozwiązaniem jest kredyt/ pożyczka/ chwilówka.
Pan Jan przeanalizował najkorzystniejsze oferty dostępne na rynku:
- Kredyt w banku “X” z RRSO (rzeczywista roczna stopa oprocentowania) 7,21%: pożyczamy 1 500 zł na 12 miesięcy, zatem raty wynoszą około 130 zł. Z okazji świąt nie ma prowizji.
- Chwilówka z firmy “Y”: pożyczamy 1 500 zł, ale zwrot musi nastąpić w terminie do 30 dni (ciężko znaleźć chwilówkę w tej wysokości na dłuższy okres spłaty), przy pierwszej umowie nie ma oprocentowania, jedynie prowizja w wysokości 20% pożyczki.
Oferty wydają się interesujące. Pamiętajmy jednak, że kredytodawca nie prowadzi działalności charytatywnej i musi zarobić. W sytuacji pierwszej pan Jan będzie musiał oddać 1 560 zł, czyli koszty jakie poniesie to 60 zł. Opcja druga nie jest tak kolorowa, ponieważ sama prowizja wyniesie 300 zł, a termin spłaty to tylko 30 dni.
Teoretycznie wybór jest prosty. Jednak w rzeczywistości ostateczna umowa nie jest tak korzystna, jak oferta “promocyjna”. Gorzej jest, gdy okazuje się, że kredytobiorca nie ma już zdolności kredytowej i zostaje mu skorzystanie z chwilówki z RRSO sięgającym nawet 4400%!
Jeśli już dzisiaj zaczniesz odkładać po 125 zł miesięcznie, już po dwunastu miesiącach, czyli na kolejne Boże Narodzenie będziesz dysponować potrzebną kwotą. Inaczej pożyczając te pieniądze, z 125 zł zrobi się 144 zł a przy spłacie w ciągu miesiąca nawet 1512 zł. To najdrożej pożyczone pieniądze i do tego nic nie wnoszą do twojego majątku. Przypomina ci to niestrawność po nadmiernym obżarstwie? Z tym, że czkawka odbijać się będzie jeszcze długie miesiące po smacznych przyjemnościach.
Może zacząć wcześniej oszczędzać, zamiast zapożyczać się? Jestem zdania, że pieniądze należy wydawać na miarę naszych możliwości finansowych, a najlepiej poniżej. Jeśli dzisiaj nie stać cię na 1500 zł dodatkowych wydatków w grudniu, to… Zorganizuj tak święta, aby zmieścić się w kwocie, jaką po prostu dysponujesz w tym miesiącu, a następnie załóż skarbonkę lub konto bankowe „na przyszłe święta” i zacznij odkładać pieniądze już dzisiaj.
Aby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości polecam ci codzienne zarządzanie budżetem domowym i tym samym planowanie większych wydatków metodą BUDŻETOWANIA (więcej przeczytasz tutaj). A jeśli szukasz szybkich metod na dorobienie pieniędzy jeszcze teraz, zapoznaj się z ciekawymi pomysłami tutaj.
Podsumowując:
- Wszelkiego rodzaju chwilówkom mówimy stanowcze NIE! Ze względu na czas spłaty, który wynosi 30-60 dni może dojść do powstania spirali zadłużenia, a wysokie prowizje odczujemy w portfelu.
- Przysłowiową “skarbonkę na święta” zasilamy co miesiąc drobną kwotą, aby jednorazowy, duży świąteczny wydatek nie był problemem.
- Na święta kupujemy tylko tyle, ile faktycznie potrzebujemy. Nie marnujmy jedzenia, a jeżeli coś nam zostanie, to podzielmy się z potrzebującymi.
- Prezenty kupujemy na miarę naszego domowego budżetu i zaplanowanej wcześniej kwoty. A jakie są najcenniejsze prezenty? Czas i miłość. W te szczególne, świąteczne dni dajmy swój czas drugiej osobie. Ja, dopiero po przeprowadzeniu się ponad 400 km od rodziny zrozumiałam, że czas spędzony razem jest tak ważny.
- Uważamy na świąteczne promocje w sklepach. Często cena produktu jest taka sama, a została doklejona nowa metka z przekreśloną na czerwono kwotą.
Z całego serca życzę Ci ciepłych i rodzinnych świąt oraz rozsądnego organizowania budżetu domowego!
Katarzyna Ceglarek – absolwentka Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu na kierunku Zarządzanie i Inżynieria Produkcji. Od prawie pięciu lat związana z bankowością (od monitoringu należności, przez raportowanie, do prowadzenia projektów). Prywatnie zakręcona na punkcie sportu. Szczególne miejsce w sercu zajmuje pole dance oraz high heels. Lubi podróżować, zwłaszcza po Hiszpanii, która powoli staje się drugim domem. W wolnych chwilach czyta książki, ogląda stare filmy, przegląda blogi kulinarne oraz analizuje budżet domowy, który z powodzeniem prowadzi z mężem od siedmiu lat.