2 kwietnia, 2020

Wpływ pandemii na rynki finansowe i inwestowanie pieniędzy

udostępnij

Obecna sytuacja rozprzestrzeniania się koronawirusa niesie również negatywne konsekwencje gospodarcze i spadki na rynkach finansowych. Tego typu nieoczekiwane zdarzenia określa się mianem „czarnego łabędzia”. Z definicji są to zajścia teoretycznie możliwe, choć nieprawdopodobne o złych skutkach. To taka odwrotność wygranej na loterii. Jakie niesie konsekwencje? Co dzieje się aktualnie na giełdzie?



Dlaczego choroba wywołała spadki cen na giełdzie?

Gospodarka to zbiór połączonych naczyń. Wśród nich są różne branże, system finansowy z giełdami i bankami oraz rząd i sektor państwowy. Między tymi naczyniami przepływają pieniądze, towary, usługi oraz ludzie. Zatem jeśli jakieś zdarzenie oddziałuje silnie na któryś z tych elementów, to pozostałe również odczują jego konsekwencje.

Koronawirus stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, co bezpośrednio przekłada się na funkcjonowanie firm i ich zyski. Jeśli firma, która jest na giełdzie nie zarabia, to jej akcje tanieją. Kiedy akcje firmy spadają, to inwestorzy uciekają z gotówką z akcji w bezpieczne instrumenty finansowe – zwykle lokaty, obligacje, dolary lub złoto. Wówczas te akcje jeszcze bardziej spadają. Tym sposobem problem pandemii rozlewa się na różne obszary całego układu gospodarczego, w tym rynki finansowe. Połączenia między tymi naczyniami działają w dwie strony.

Początki kryzysu w Chinach

W lutym i pierwszej połowie marca 2020 r. Chiny zamknęły fabryki, aby ograniczyć ruch pracowników. Spowolnienie gospodarcze Chin bezpośrednio przełożyło się na spadek Shanghai Composite Index – najważniejszego indeksu giełdowego tego kraju. Na początku stycznia utrzymywał się na poziomie około 3100 punktów. Jednak pod koniec miesiąca spadł do 2740 punktów. W lutym nastąpił tymczasowy wzrost, ale w drugiej połowie marca wartość indeksu giełdowego Chin spadła do 2650 punktów. Najprościej mówiąc oznacza to, że łączna wartość wszystkich akcji na tej giełdzie spadła.

Wykres Shanghai Composite Index – najważniejszego indeksu giełdowego Chin.

Początki kryzysu w Polsce

Wirus do Polski dotarł w marcu 2020 r. i na skutek działań zapobiegających rozprzestrzenianiu się choroby zamknięto część przedsiębiorstw. Nie pracuje większość firm zajmująca się usługami, handlem, rozrywką czy logistyką. Ta sytuacja przekłada się bezpośrednio na wartości giełdy. Dzieje się tak dlatego, że posiadacze akcji uznają, że brak ludzi na ulicach oznacza brak zakupu towarów i usług. Brak handlu oznacza mniejsze zyski również dla spółek giełdowych. Zatem inwestorzy sprzedają akcje tych firm, co natychmiast powoduje spadek ich cen. Na wykresie przedstawiono wskaźnik WIG20, czyli najważniejszego indeksu giełdowego w Warszawie. W styczniu i na początku lutego utrzymywał się na poziomie około 2150 punktów. Jednak pod koniec miesiąca spadł do 1800 punktów. Największy spadek nastąpił w drugim tygodniu marca, kiedy wykryto pierwsze zachorowanie w Polsce. Wówczas jego wartość spadła do poziomu około 1300 punktów.

Wykres WIG20 – najważniejszego indeksu giełdowego w Warszawie.

Co dzieje się z poszczególnymi instrumentami finansowymi?

Jeśli masz w swoim portfelu inwestycyjnym lokaty, obligacje, fundusze inwestycyjne lub akcje, to sprawdź, czy są zagrożone. Co kupić, a co sprzedać w czasie kryzysu? Które z instrumentów finansowych charakteryzują się niewielkim stopniem ryzyka?

Lokaty

Lokaty charakteryzują się wysokim bezpieczeństwem, ponieważ wszystkie banki w Polsce są ubezpieczone na wypadek bankructwa. Każdy właściciel konta posiadający inwestycje do 100 tysięcy euro otrzyma w takiej sytuacji zwrot wpłaconego kapitału wraz z odsetkami. Nie są natomiast chronione produkty finansowe, w któryś zakupie bank tylko pośredniczy np. jednostki funduszy inwestycyjnych.

Obligacje

Obligacje uznawane są za jedną z najbezpieczniejszych form inwestowania pieniędzy, gdyż są gwarantowane przez państwo. Dlatego w czasie kryzysu inwestorzy chętnie kupują obligacje, aby ochronić swój kapitał. Jednak obligacji jest zawsze określona ilość. Im więcej chętnych na zakup obligacji, tym ich oprocentowanie jest niższe. Stąd obecnie nagłówki „Szturm na obligacje USA, rentowność poniżej 1%”. Tak niskie oprocentowanie oznacza, że jest bardzo wielu chętnych na ich zakup, gdyż inwestorzy wycofują pieniądze z bardziej ryzykownych transakcji.

Fundusze inwestycyjne

Tutaj zasadniczo nikt nie gwarantuje bezpieczeństwa środków. Dlatego w trudnych czasach tj. pandemia koronawirusa inwestorzy zabierają swoje środki. Ich ceny spadają. Obecnie fundusze akcyjne notują straty większe niż obligacyjne. Każdy sam musi zdecydować, co w takiej sytuacji zrobić. Można rozważyć trzy najbardziej typowe scenariusze:

    • Opcja 1 – sprzedać, jak tylko zaczną się spadki
      i ponownie zainwestować, kiedy minie kryzys.

    • Opcja 2 – sprawdzić, ile straciliśmy i
      zastanowić się, czy akceptujemy taką stratę. Wówczas sprzedać i zainwestować ponownie
      po zapaści.

    • Opcja 3 – po zakończonym kryzysie dokupić pewną
      pulę jednostek. To opcja dla tych, którzy nie zdążyli lub nie chcieli wykonać
      opcji 1 lub 2. Dokupienie jednostek na początku nowego okresu wzrostów
      matematycznie obniża stratę, kiedy rynki znów będą rosnąć.

Osoby, które nie miały zakupionych jednostek funduszy
inwestycyjnych mogą rozważyć ich kupno na koniec kryzysu, licząc na wzrost
gospodarki i cen instrumentów finansowych.

Akcje

Akcje uznawane są za jedne z bardziej ryzykownych inwestycji. W czasie kryzysu inwestorzy, jak tylko mogą, uciekają z pieniędzmi od tego instrumentu. Dlatego obecnie ich ceny tak drastycznie spadają. W akcjach nikt nie gwarantuje bezpieczeństwa środków, co wiąże się z dużymi stratami. Decyzje co do zakupu akcji można rozważać według tych samych scenariuszy, co fundusze inwestycyjne

Czy inwestować w czasie kryzysu?

Bój się, gdy inni są chciwi, bądź chciwy, gdy inni się boją

Warren Buffett

Dzięki tej filozofii Warren
Buffett stał się trzecim najbogatszym człowiekiem na świecie i najsławniejszym
inwestorem giełdowym. Przeanalizujmy ostatnie kryzysy. Oto wykresy najważniejszego
i najstarszego indeksu giełdowego w USA, zwanego Dow (pełna nazwa to Dow Jones
Industrial Averege) na tle kilku zapaści od 1980 r. Widać na nich, że w
dłuższej perspektywie po każdej burzy wychodzi słońce.

Kryzys w 1987 r.

Czarny poniedziałek 19 października 1987 r. to dzień, w którym z nieznanych przyczyn technicznych indeks Dow spadł tylko jednego dnia ponad 22 proc., a to pociągnęło za sobą spadki na innych giełdach. Był to największy jednodniowy spadek w historii amerykańskich giełd.

Wykres indeksu Dow Jones Industrial Averege w 1987 r.

Kryzys w 1990 r.

Szok wywołany wysokimi cenami ropy – Irak zaatakował w 1990 r. Kuwejt, co spowodowało drastyczny skok cen czarnego surowca.

Wykres indeksu Dow Jones Industrial Averege w 1990 r.

Kryzys w latach 2001-2003

Zapaść po atakach terrorystycznych na World Trade Center w Nowym Jorku.

Wykres indeksu Dow Jones Industrial Averege w latach 2001-2003

Kryzys w latach 2007-2008

Recesja po krachu na rynku nieruchomości w USA.

Wykres indeksu Dow Jones Industrial Averege w latach 2001-2003

Jeśli teoretycznie zarabianie na giełdzie w czasie kryzysu jest takie proste, to dlaczego tak mało ludzi to robi? Otóż założenia są proste, ale wykonanie zdecydowanie trudniejsze. Decyduje o tym kilka powodów. Po pierwsze, takie inwestowanie jest absolutnie wbrew ludzkiej naturze. Kiedy większość inwestorów sprzedaje swoje akcje, to trudno nam się wyłamać i je w tym momencie kupować. Po drugie, nie możemy kupować na początku zapaści, a w drugiej połowie. Jednak trudno początkującym inwestorom ocenić, kiedy zbliża się jej koniec. Po trzecie, należy przygotować swój plan inwestycyjny, co wymaga wiedzy i pracy. Po czwarte, należy mieć odłożoną gotówkę, którą możemy zainwestować licząc się z możliwością straty.

Drugi największy bank w USA – Bank of America ogłosił 19 marca 2020 r. prognozę, w której stwierdził, że wpływ pandemii jest tak duży, iż w praktyce już zaczyna się recesja. Według definicji przyjętej w USA recesja to przynajmniej dwa kwartały (6 miesięcy) kurczenia się gospodarki. Zatem oficjalnie mamy kryzys. Trwa jego pierwsza fala. Jak długo potrwa? To zależy od rozwoju wydarzeń.

Jakie możliwości przedstawia obecna sytuacja dla początkujących inwestorów?

Pandemia jest zjawiskiem równie nieprawdopodobnym, co czarne
łabędzie wśród białych osobników. Wydawała się niemożliwa, ale właśnie mamy z
nią do czynienia. W obecnej sytuacji inwestorzy rozważają różne zachowania.
Niektórzy mieli już gotowy plan działania na wypadek kryzysu. Co może zrobić
osoba początkująca w dziedzinie inwestowania?

Przedstawię kilka możliwych scenariuszy, od tych ryzykownych
i rentownych do umiarkowanych. Obecnie można rozważyć kupno jednostek lub akcji
po następujących wydarzeniach:

    • po oficjalnym ogłoszeniu przekroczenia szczytu
      epidemii w Polsce,

    • po oficjalnym ogłoszeniu przekroczenia szczytu
      pandemii na świecie,

    • po oficjalnym ogłoszeniu zakończenia epidemii w
      Polsce,

    • po oficjalnym ogłoszeniu zakończenia pandemii na
      świecie,

    • po oficjalnym ogłoszeniu pierwszego kwartału
      wzrostów gospodarczych w Polsce,

    • po oficjalnym ogłoszeniu pierwszego kwartału
      wzrostów gospodarczych w największych rynkach świata.

Pamiętaj, że inwestowanie zawsze związane jest z ryzykiem i wszystkie decyzje inwestycyjne podejmujesz na własną odpowiedzialność. Przygotuj swój plan inwestycyjny i trzymaj się konsekwentnie założeń. Wyłącz emocje i podejmuj racjonalne decyzje. Takie podejście wymaga wiedzy, analiz i pracy. Niemniej warto zgłębiać ten temat.

Autor artykułu: Tomasz Kamiński


 

Odkryj tajniki skutecznego inwestowania i pomnażania pieniędzy na rynku kapitałowym!


Tags


{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}
>
Success message!
Warning message!
Error message!